20 kwietnia 2010 (wtorek), godz. 18:00
(Archiwum)

„All That Jazz” - wystawa Ryszarda Horowitza

„All That Jazz” to tytuł wystawy autorstwa Ryszarda Horowitza, której wernisaż odbędzie się 20 kwietnia 2010 r. o godz. 18.00 w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa.

Wystawa zakończy się uroczystym finisażem 17 maja 2010 r. , podczas którego obecny będzie autor prac, Ryszard Horowitz - polski fotografik, tworzący w Stanach Zjednoczonych, jeden z najznamienitszych fotografów, prekursor komputerowego przetwarzania fotografii, obsypany dziesiątkami nagród, współzałożyciel amerykańskiego Stowarzyszenia Fotografików Reklamowych APA.

„All That Jazz” to kolekcja zdjęć przedstawiającą legendy polskiego i amerykańskiego jazzu, które Ryszard Horowitz fotografował w latach ’50 i ’60 ubiegłego wieku.

„Jazz jest moją ukochaną muzyką, która towarzyszy mi cały czas - mówi Horowitz. - Wychowując się w Polsce wśród najbliższych przyjaciół miałem muzyków jazzowych. Te zdjęcia mają już w tej chwili wartość historyczną, bo robiłem je od siedemnastego roku życia, a po przyjeździe do USA poznałem amerykańskich jazzmanów, których fotografie również umieściłem na wystawie”.

"Jeden z polskich muzyków jazzowych zapytany kiedyś przeze mnie, czym jest dla niego jazz odpowiedział – jazz to nie tylko muzyka to styl życia. Nie wiem jak teraz, ale ponad pół wieku temu w Polsce to był niewątpliwie styl życia. Jazz w powojennej Polsce był zakazany a cóż lepiej smakuje niż zakazany owoc. Zwłaszcza, że ta muzyka dla wielu stała się uosobieniem wolności tej, której nam tak bardzo wtedy brakowało. Na fali odwilży w połowie ubiegłego wieku jazz za sprawą kilkunastu śmiałków wyszedł z podziemia i stał się od razu muzyką publiczną. Pierwszy sopocki festiwal jazzowy zgromadził jak twierdzą naoczni świadkowie 50 tysięcy ludzi a jego organizacją zajęły się takie postaci jak: Leopold Tyrmand, Stefan Kisielewski czy Witold Lutosławski. To było niebywałe wydarzenie z pochodem muzyków ulicami miasta i gigantycznym koncertem. To tam debiutowało kilku znakomitych dziś muzyków: Jan Ptaszyn Wróblewski czy Zbyszek Namysłowski. Na scenie pojawili się i Komeda i „Duduś” Matuszkiewicz i wielu innych. Entuzjazmowi temu uległa cała Polska głównie za sprawą młodych ludzi, dla których ta muzyka, uczestniczenie w koncertach było równe spacerom po Saint-Germain-des-Prés lub Greenwich Village.

W takiej właśnie atmosferze dojrzewał Ryszard Horowitz a polski jazz stał się tematem jego pierwszych, poważnych fotografii. Fotografie polskich jazzmanów powstały na przestrzeni trzech lat 1956 – 59 i są w dwójnasób ciekawe. Po pierwsze są niezwykłą kroniką tej muzyki, ale także życia kulturalnego tamtych czasów a po drugie, mimo młodego wieku autora są niekiedy bardzo dojrzałe artystycznie. Trudno nie zachwycać się portretami: Clipboard23.jpgZbyszka Namysłowskiego, Andrzeja Trzaskowskiego czy w końcu Krzysztofa Komedy. Czarno-biała fotografia Horowitza w doskonały sposób wydobywa atmosferę ówczesnych jazzowych klubów, przyłapuje muzyków w sytuacjach tak dzisiaj dla nich charakterystycznych. Skupiony nad partyturą „Ptaszyn” Wróblewski, grymas na twarzy Jana Zylbera, uduchowiona Wanda Warska. Najciekawszą dla mnie sprawą w tych fotografiach jest to, że poza walorami artystycznymi Horowitz popisał się niebywałym wyczuciem. Niemal wszystkie osoby fotografowane wówczas przez niego stanowiły i stanowią filar polskiego jazzu a także polskiej kultury.

ostatnia aktualizacja: 2010-04-20
« powrót
Komentarze
Polityka Prywatności