Na Wydziale Technologii Chemicznej Politechniki Poznańskiej w zespole prof. Ewy Andrzejewskiej i dr inż. Izabeli Stępniak prowadzone są prace nad stałymi elektrolitami polimerowymi, które nie wyciekają z urządzeń, mają postać elastycznych i wytrzymałych folii oraz można je otrzymać w krótkim czasie, w dowolnym kształcie i wymiarach.
Jak dodaje profesor, stałe elektrolity polimerowe uważane są za obiecujące i w przyszłości możliwe do zastosowania w wielu urządzeniach ze względu na swoje unikalne właściwości - wysokie przewodnictwo jonowe, dobry kontakt na granicy faz elektroda/elektrolit oraz elastyczność.
Tego typu elektrolity są obecnie używane jako
membrany
w chemicznych źródłach prądu (baterie, ogniwa litowe czy
fotogalwaniczne, kondensatory elektrochemiczne itp.). Zastosowanie
elektrolitu polimerowego pozwala na zaprojektowanie odpowiednich
kształtów i wymiarów ogniw do telefonów komórkowych, laptopów, kamer lub
sprzętu o bardzo małych rozmiarach, a przy tym można być pewnym, że
elektrolit nie wycieknie.
"Stałe elektrolity polimerowe to układy składające się z matrycy polimerowej i rozpuszczonego lub zawieszonego w niej elektrolitu (czynnika przewodzącego prąd; najczęściej są to sole metali)" - tłumaczy prof. Andrzejewska.
Naukowcy z Wydziału
Technologii Inżynierii Chemicznej Politechniki Poznańskiej (grupa prof.
Andrzejewskiej i dr inż. I. Stępniak)
w pracy nad stałymi elektrolitami
korzystają z jeszcze jednego nowego technologicznie rozwiązania - cieczy
jonowych, które stosują jako elektrolity.
Z punktu widzenia
elektrochemika, ciecze te, zbudowane
z wolnych jonów, mają wiele
interesujących właściwości: niskie temperatury topnienia, szeroki zakres
napięcia rozkładowego, stosunkowo wysokie przewodnictwo jonowe.
Poznańskie stałe elektrolity na bazie cieczy jonowych mają jeszcze jedną wyjątkową cechę: można je otrzymać w ciągu zaledwie kilku minut. "Klasyczne metody wymagają od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin" - podkreśla prof. Andrzejewska.
Tajemnicą tak szybkiego ich otrzymywania jest metoda polimeryzacji przebiegającej pod wpływem naświetlania promieniowaniem z zakresu UV lub widzialnego, czyli fotopolimeryzacja.
Prof. Andrzejewska przypomina, że w trakcie składania wniosku patentowego w roku 2006, w literaturze były doniesienia o próbach konstruowania kondensatorów czy ogniw z zastosowaniem stałego elektrolitu polimerowego, wytworzonego jednak metodą klasyczną.
"W momencie,
gdy został zgłoszony nasz patent, na świecie istniało jedynie kilka prac
na temat otrzymywania stałych elektrolitów polimerowych metodą
polimeryzacji inicjowanej światłem UV" - zauważa naukowiec. "Stosowana
przez nas metoda fotopolimeryzacji skraca czas wytwarzania folii do
rzędu kilku minut, a nawet sekund. Tego rodzaju folie przewodzące możemy
wytworzyć praktycznie na każdym podłożu i o różnych kształtach
i
wymiarach" - podkreśla.
Stałe elektrolity polimerowe
wykorzystywane w istniejących na rynku źródłach prądu mają niskie
przewodnictwo jonowe. Folie
z Politechniki w Poznaniu przewodzą w
zakresie ok. 1 - 50 mS/cm.
Folie przewodzące, uzyskane w Zakładzie Polimerów mają przeważnie grubość 0,019 - 0,035 cm, ale - jak mówi profesor - grubość tych folii może wynosić od kilku mikrometrów do kilku milimetrów, a ich powierzchnia może być zarówno bardzo mała, jak i bardzo duża.
Zastosowanie takich folii w tzw. superkondensatorze
(kondensatorze elektrochemicznym o krótkim czasie ładowania
i
rozładowania, gdzie ładunek gromadzony jest na granicy faz
elektroda/elektrolit dzięki tworzeniu się podwójnej warstwy
elektrycznej) sprawia, że urządzenie to może również przybierać różne
kształty i wymiary, elektrolit nie wycieknie, a cały układ będzie
stabilny.
PAP - Nauka w Polsce