
2009 rok będzie dla Leszna pracowitym i pełnym inwestycji okresem. Miasto skupi się głównie na budowie nowych dróg, utwardzaniu osiedlowych uliczek i budowie obiektów sportowych. Ceną rozwoju będzie kolejne zadłużenie opiewające na kwotę niespełna 30 milionów złotych.
W przyjętym przez radnych projekcie budżetu jest mowa o prawie 250 milionach dochodów i kosztach sięgających 270 milionów złotych. Niezwykle obszerny i precyzyjnie przygotowany dokument budził wiele kontrowersji. Opozycja zapowiadała od dawna, że nie zgodzi się na proponowane przez prezydenta rozwiązania.
– Zadłużenie naszego miasta ciągle się zwiększa – mówił Łukasz Borowiak, szef klubu Platformy Obywatelskiej. – Żeby pokryć deficyt, miasto chce pożyczyć 19 milionów złotych między innymi przez emisję obligacji komunalnych. Potrzebujemy także pieniędzy na spłatę wcześniejszych zobowiązań i dlatego obligacje będą warte aż 28 milionów. Dziś zadłużenie miasta na jednego mieszkańca to ponad dwa i pół tysiąca złotych. Kto będzie to spłacał i jakie odzwierciedlenie znajdzie to w kolejnych budżetach? – pytał z niepokojem radny Łukasz Borowiak.
– Leszno wygląda katastrofalnie pod względem zadłużenia – wtórował mu Edward Szczucki. – Prezydentowi gratulowano niedawno dziesięciolecia piastowania stanowiska. Ja też gratuluję, bo za tych rządów zadłużenie wzrosło o 500 procent – dodał ironicznie. – W dobie kryzysu, na trudne czasy, zaproponowano nam życie na kredyt.
Podobną opinię wyraził Sławomir Szczot, szef Prawa i Sprawiedliwości. Również ten drugi opozycyjny klub nie godził się na przyjęcie projektu. Radny argumentował dlaczego proponowany budżet jest zły i złożył kilkanaście wniosków, zmieniających wydatki i zmniejszających zadłużenie. Żaden z nich nie zyskał jednak aprobaty i tym samym upadły wszystkie projekty poprawek budżetowych. Wiele z nich pokrywało się z pomysłami proponowanymi przez PO. Chodziło głównie o budowę krytego lodowiska i rezygnację z wydania około 15 milionów złotych na remont biblioteki. Zdaniem klubów na potrzeby biblioteki można z powodzeniem zaadaptować budynek byłej przychodni na ulicy Skarbowej. Wrócił również temat z poprzedniej sesji, kiedy to radni spierali się o plany sprzedaży trzech należących do miasta kamienic na leszczyńskim Rynku. Radni PiS nie kryli także swojego niezadowolenia z propozycji zaciągania kolejnych zobowiązań.
Pomimo usilnych starań, szeregu argumentów, ostrych słów, a nawet politycznych gróźb, lewica oraz klub Gospodarnych dla Leszna murem stanęli za proponowanym przez prezydenta projektem budżetu. W nowym roku Leszno stawia więc na przebudowę drogi 323 w granicach miasta, modernizację Alei Konstytucji 3 Maja i utwardzanie osiedlowych dróg. Priorytetami inwestycyjnymi będzie także budowa nowych obiektów sportowych i dokończenie hali widowiskowo-sportowej na Zatorzu. Władze miasta nie zapomniały także o stadionie Smoczyka. Znalazły się pieniądze na dalszą modernizację.<www.naszemiasto.pl>