
Misja kardynała Augusta Hlonda w Polsce i na emigracji była tematem sesji zorganizowanej 19 grudnia w Poznaniu z okazji 60. rocznicy śmierci prymasa Polski. Wzięli w niej udział m.in. kardynał Józef Glemp, prymas Polski, arcybiskup Henryk Muszyński, metropolita gnieźnieński oraz arcybiskup Damian Zimoń, metropolita katowicki.
Podczas sesji prof. Kazimierz Dopierała nakreślił sylwetkę kardynała Hlonda jako arcybiskupa Gniezna i Poznania, ks. prof. Stanisław Wilk przedstawił sytuację, w jakiej w powojennej Polsce musiał pracować kardynał, zaś ks. prof. Bernard Kołodziej przybliżył postać kardynała jako twórcy centrum opieki nad emigrantami.
Od 1992 roku trwa proces beatyfikacyjny kardynała Hlonda. Trwają zabiegi, by po beatyfikacji stał się on patronem emigrantów.
"Kardynał Hlond współtworzył Towarzystwo Chrystusowe, które miało się opiekować polonią zagraniczną. Chrystusowcy do dziś jego dzieło propagują - w Poznaniu funkcjonuje ich wydawnictwo Hlondianum. Kard.Hlond, który sam musiał emigrować z Polski zawsze starał się być rzecznikiem spraw polskich na obczyźnie" - powiedział ks. Szczepaniak.
Pomnik Prymasa Hlonda znajduje się w Katedrze Poznańskiej w jednej z kaplic bocznych. W Poznaniu znajduje się także ulica jemu poświęcona.
August Hlond urodził się 5 lipca 1881 roku w Brzęczkowicach koło Mysłowic. Uczęszczał do szkoły salezjańskiej. W 1896 roku wstąpił do zgromadzenia księży salezjanów. Kształcił się na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. 23 września 1905 roku w Krakowie przyjął święcenia kapłańskie.
W 1925 roku został pierwszym biskupem katowickim, zaś w roku kolejnym otrzymał arcybiskupstwo poznańsko-gnieźnieńskie oraz urząd prymasa Polski od papieża Piusa XI, zaś w roku 1927 włożył kapelusz kardynalski.
W 1931 roku współtworzył statut Akcji Katolickiej. W roku 1932 wspólnie z ks. Ignacym Posadzym stworzył Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej.
Tuż po wybuchu II wojny opuścił kraj zatrzymując się na krótki czas w Rumunii. Internowany prezydent Ignacy Mościcki brał Hlonda pod uwagę jako następcę na urzędzie prezydenta. Ostatecznie jednak wyznaczył na tę funkcję gen. Bolesława Wieniawę-Długoszowskiego, który zaproponował kardynałowi tekę premiera, jednak Hlond odmówił.
19 września 1939 roku prymas przyjechał do Watykanu, gdzie przy pomocy papieża starał się rozpowszechnić rezolucję ambasadorów uchwaloną przez korpus dyplomatyczny obradujący 12 września w Krzemieńcu, potępiającą atak na Polskę.
Upowszechniał także sprawę polską przemawiając w Radiu Watykańskim i udzielając wywiadów, prosił również papieża o moralne wsparcie dla ojczyzny. Pomimo interwencji pracowników watykańskich, Niemcy nie zezwolili na jego powrót do kraju.
Prymas do połowy 1940 roku pozostał w Rzymie, później do wczesnego lata 1943 roku przebywał w Lourdes, a następnie został zmuszony przez kolaborujący z Niemcami rząd w Vichy do przeprowadzki do opactwa w Hautecombe w Sabaudii. W tym okresie udzielał pomocy uchodźcom wojennym i wysyłał księży do Polaków przebywających w obozach jenieckich. Wciąż starał się informować świat o sytuacji w Polsce, także o szykanowaniu Kościoła. W grudniu 1939 roku i w kwietniu roku kolejnego wydał memoriał "Situation religieuse dans les archidioceses de Gniezno et de Poznań" ujawniający również prawdę o eksterminacji Żydów.
W lutym 1944 roku został zatrzymany przez gestapo i przewieziony do Paryża gdzie naciskano, by wspólnie z Niemcami tworzył akcję antysowiecką. Wobec jego sprzeciwu, uwięziono go najpierw w klasztorze w Bar-le-Duc, a później w Wiedenbrueck w Westfalii, gdzie przebywał do uwolnienia przez Amerykanów 1 kwietnia 1945 roku. Później pojechał do Rzymu i mimo sprzeciwu rządu polskiego na uchodźstwie w lipcu 1945 powrócił do Poznania.
Po zakończeniu II wojny kardynał Hlond współtworzył polską administrację kościelną na Ziemiach Zachodnich. W marcu 1946 roku za jego namową Pius XII zlikwidował połączoną metropolię poznańsko- gnieźnieńską i powołał nową warszawsko-gnieźnieńską, której głową został prymas Hlond.
Zmarł 22 października 1948 roku. Spoczywa w podziemiach stołecznej Archikatedry św. Jana.
PAP - Nauka w Polsce